Ciche dni – Abbie Greaves
Przeczytałam opis, zobaczyłam okładkę i liczyłam na naprawdę dobry thriller. Dostałam za to obyczajową opowieść o traceniu córki, niezrozumieniu, milczeniu i niewypowiedzianych słowach. Nie była to lektura zła, bo cała historia ciekawiła mnie bardzo, ale jednak trochę się rozczarowałam, bo zakładałam zupełnie coś innego.
Co nam leży na wątrobie – Samuel Didier
Lubię książki medyczne, ponieważ dzięki temu karmię moje niespełnione marzenia o byciu chirurgiem. Ta cienka książeczka jednak mnie trochę rozczarowała. Była jak zbiór absolutnie wszystkich suchych faktów które znamy o wątrobie zebrane w jeden egzemplarz.
Paradoks kłamcy – Michał Kuzborski
Kłamanie na zawołanie w pracy i ratowanie wizerunku firm, osób prywatnych i wielu innych. Książka, która dreszczyk emocji ma gdzieś tam podszyty, chociaż niepowiedziany wprost. Napakowana ekonomią, podaną w całkiem przystępnej formie. I nieco niedostosowany społecznie bohater. To stworzyło całkiem niezłą książkę, którą ciężko zakwalifikować do jednego gatunku.
Projekt: Zdrowe życie – Michał Wrzosek
Jestem człowiekiem, który lubi niewiele rzeczy do jedzenia i ma słomiany zapał. Moje życie stało się ostatnio wyjątkowo stateczne stwierdziłam więc, że lektura książki Projekt: Zdrowe życie będzie idealna, bo w końcu teraz mam sporo czasu, aby realizować założenia planu. Na czym się skończyło? Na tym co zwykle.
Piętno – Przemysław Piotrowski
Byłam tak okropnie napalona na tę książkę, że nie mogłam oderwać od niej wzroku kiedy tak stała na półce. Przyciągała mnie opisem i okładką. I kiedy wreszcie po nią sięgnęłam, cała podekscytowana to mimo pierwszych euforycznych podrygów już po chwili zrozumiałam, że raczej się rozczaruję.
Podejrzany – Fiona Barton
Nie wiem czy pamiętacie, ale piałam z zachwytu na książką Dziecko tej autorki, więc po Podejrzanego sięgnęłam z nieukrywaną radością i pewnymi oczekiwaniami. I chociaż nie jest to może kryminał na szóstkę, to zdecydowanie jest ciekawy, wciągający i nietuzinkowy, więc jestem bardzo zadowolona z lektury.
Jak uspokoić swoje myśli – Sarah Knight
Z reguły nie czytam poradników. Czasem jednak wpada mi w ręce taki, którego temat mnie interesuje i postanawiam zaryzykować. Nigdy jednak dotąd nie stwierdziłam, że moja niechęć do tego typu literatury nie ma racji bytu i w tym przypadku również tak nie było. To zdecydowanie poradnik, który nie zostanie w moim sercu zbyt długo.
Co nas (nie) zabije – Jennifer Wright
Plagi, medycyna, lekarze – mój konik. Uwielbiam książki o takiej tematyce. I tutaj również się nie zawiodłam – było ciekawie, medycznie, trochę historycznie. I nawet całego efektu nie zepsuł nieco infantylny żart autorki, który co jakiś czas przebijał się przez treść.