Kocham Jojo Moyes z całego serca mimo, że jej książki nie wpisują się w mój gust. Tym razem moja miłość do niej została wystawiona na jeszcze większą próbę, ponieważ dostałam opowiadania, których wyjątkowo nie lubię. Jednak Moyes jak zwykle mnie nie zawiodła, chociaż nie jest to idealna książka, którą będę polecać na prawo i lewo.
Dwa dni w Paryżu.
Paryż to miejsce wyjątkowe do przeżycia romantycznej przygody. Najlepiej z drugą połówką. Co jeśli jednak ona się nie zjawia, a ty zostajesz w mieście świateł zupełnie sama, przerażona i chcąca wrócić do domu? Staje się coś, czego w życiu byś się nie spodziewała. A podobnych historii w książce znajdziemy jeszcze kilka.
Dobra książka bez szaleństw.
Nie przepadam za opowiadaniami, dlatego ostrzegam, ponieważ Wydawca nie zdecydował się umieścić tak kluczowej informacji na okładce. Moim zdaniem jest to trochę igranie z czytelnikiem, brak szacunku dla niego, więc wielka szkoda. Mimo to książka całkiem mi się podobała. Dała mi oddech po ciężkich kryminałach, pozwoliła się odprężyć i cieszyć lekturą. Zdecydowanie jest to poziom Moyes, który widzimy w innych jej książkach – jest ciekawie, przyjemnie, relaksująco, z lekką dozą poczucia humoru i refleksji. Autorka pisze tak, że proste historie nabierają pewnej magii.
Mimo, że nie wszystkie opowiadania przypadły mi do gustu, to w większości byłam zdecydowanie zadowolona z lektury. Jednak byłam też nastawiona, że są to opowiadania i przez to mój odbiór był też inny. Mam wrażenie, że autorka wiedziała co robi – większość z tych historii jest krótka, dotyczy jednego wieczoru, konkretnej sytuacji. Nie starała się upchnąć na pięciu stronach całej książki, co zwykle próbują zrobić inni i co zwyczajnie nie wychodzi. Moyes jest przy tym naturalna, obiecuje nam fragment i go przekazuje, bez zbędnych obrazków. Myślę, że jest to spowodowane tym, że każde z nich pisała do różnych miejsc, a one ostatecznie zostały zebrane.
Podobało mi się jak zwykle, że autorka prowadzi historię ciekawie, z dystansem, bardzo delikatnie, ale jednocześnie realistycznie. Nie jest to wszystko takie przesłodzone jak w wielu tego typu książkach, ale utrzymane w granicach zdrowego rozsądku, co zawsze mi się w Moyes podoba.
Podsumowanie.
Książka zawiera mniej lub bardziej udane opowiadania, krótsze i dłuższe, ale zdecydowanie pierwsze i najdłuższe jest najlepsze. Jeśli znacie książki Moyes – czuć tam jej ducha, tę jej delikatność, poczucie humoru i lekkość z jaką pisze. To wciąż stara, dobra Moyes, chociaż Wydawca niestety nie umieścił kluczowej informacji na okładce, która mogła zmylić wiele osób.
Autor: Jojo Moyes
Tytuł: Dwa dni w Paryżu
Wydawnictwo: Między słowami/Znak
Moja ocena: 4/5.
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu.