Nie wiem co mnie zwiodło do tej książki, ale skusiłam się. Bąki to naturalna, fizjologiczna sprawa, która często gęsto bywa kłopotliwa, wstydliwa i w ogóle. Postanowiłam zatem zobaczyć jak autorzy poskromią bestię.
Taka ludzka natura.
Bąki są różne – ciche i głośne, pojedyncze i z salwą, brzydko pachnące i bez zapachu. Ale najważniejsze – są naturalną sprawą fizjologiczną w ogóle nieoswojoną. Autorzy zatem postanowili przedstawić kilkadziesiąt różnych rodzajów i okrasić je przesympatycznymi obrazkami.
Czy to książka dla dzieci?
Moim zdaniem nie tylko. Będą dobrze bawić się i dzieci i dorośli. Może ta naprawdę zwykła, ale kłopotliwa sprawa stanie się bardziej oswojona. Bardzo wszystko zostało przedstawione obrazowo, ale delikatnie, z humorem, okraszone naprawdę przyjemnymi obrazkami. Oczywiście pochłonęłam książkę w 15 minut, bo tekstu w niej niewiele, ale jest przyjemny i bardzo rzeczowy.
Jeśli chcielibyście poczytać coś zupełnie naturalnego, ciekawego, z humorem i przymrużeniem oka – to ta książka jest dla Was. Ilustracje przyciągną nie tylko najmłodszych, ale i starszych. Są wykonane starannie, przyjemnie się je ogląda. Podejście do tematu jest bardzo luźne i przez to zdecydowanie mi się podoba.
Podsumowanie.
Bardzo humorystyczne, luźne podejście do kłopotliwego, acz bardzo naturalnego problemu bąków. Bardzo sympatyczne obrazki, starannie wykonane, które na pewno przyciągną wzrok starszych i młodszych. Duży format książki, będzie dobrze się czytało (i szybko!).
Autor: Hannah Dreyer, Stine Dreyer
Tytuł: Książka o bąkach
Wydawnictwo: Czarna Owca
Moja ocena: 4/5.
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu.