Temat jak najbardziej dla mnie – lubię medycynę, a ostatnio psychologią i psychiatrią interesowałam się więcej. Liczyłam, że poznam trochę kulisy pracy polskich psychiatrów i mimo, że mogło by tego być zdecydowanie więcej to jednak jestem zadowolona z lektury. Było ciekawie, z pasją, przyjemnie napisane, a kartki same uciekały. Książka w formie wywiadów z najbardziej znanymi psychiatrami.
Co w psychiatrii piszczy?
Czytałam już wiele opinii i tutaj się ona powiela, że psychiatria ma wiele za uszami. Długo ta odnoga medycyny nie potrafiła diagnozować swoich pacjentów i nawet im pomagać. Stosowano drastyczne środki, a tak subiektywna sprawa jak ludzka psychika jest ciężka do włożenia w jakiekolwiek ramy. Aktorka podejmuje próbę rozmowy z wieloma cenionymi w swojej branży psychiatrami, którzy do czynienia z chorymi lub chorobami mają w bardzo różnym stopniu – usłyszymy głos dyrektora szpitala psychiatrycznego, psychiatry sądowego, czy prowadzącego własny gabinet psychiatryczny. Dowiemy się jak wyglądają procedury, jak diagnozowani są pacjenci, co im dolega i jakie konsekwencje ma to leczenie lub jego brak.
Nie mogłam się oderwać.
Te wszystkie rozmowy były bardzo ciekawe. Psychiatria jest jedną z tych odnóg medycyny, że wiele spraw jest postrzegane zupełnie subiektywnie, dlatego tak ważne są narzędzia, którymi posługują się psychiatrzy, aby uniknąć błędów. Często jedna choroba może dawać tak różne objawy, nieujęte w podręcznikach i ramach ustalonych przez ogół psychiatrów, że ciężko uznać psychiatrię jako nieomylną.
Autorka próbuje zatem zapytać o wszystko co tylko się da znanych w swojej branży psychiatrów zajmujących się różnymi obszarami tej nauki, aby rozwiać swoje i czytelnika obawy. Nie boi się trudnych tematów na przykład elektrowstrząsów używanych po dziś dzień, albo niehumanitarnych metod, ale moim zdaniem była w tym wszystkim nieco zachowawcza. Myślę, że mogła dokręcić śrubę bardziej, zapytać więcej osób, bo ja czułam niedosyt. Wydawało mi się, że jest jeszcze sporo tego, co chciałabym wiedzieć, a czego nie ma w książce. Mimo to jestem jednak usatysfakcjonowana z lektury, bo dała mi ona ciekawy, ogólny ogląd na tę naukę. Pozwoliła mi bardziej zrozumieć lekarzy, ale również samych pacjentów, ponieważ wiele z przepytywanych osób przytacza prawdziwe historie (zachowując anonimowość dla swoich podopiecznych). Dzięki temu mogłam wyciągnąć własne wioski i współczuć osobom dotkniętym chorobom psychicznym.
Często psychiatrzy opowiadają właśnie o kulisach swojej pracy – jak działa system, jak powinno być w idealnym świecie, a jak jest. Ile jeszcze pracy przed lekarzami, rodzinami, samymi pacjentami, ile jeszcze luk w prawie, które sprawiają, że ludzie cierpią i cierpieć będą wciąż. Poruszyła mnie momentami ta książka, zdziwiła, zasmuciła, czasem nawet podniosła na duchu. Ale przede wszystkim otworzyła mi oczy i oswoiła psychiatrię. Ci lekarze mówią o niej jak o zupełnie czymś normalnym, wspominają jak ludzie często wstydzą się przyjść, powiedzieć co ich trapi, a dla nich to zupełnie zwyczajne. I chcą tylko i wyłącznie pomóc, ani myślą o ocenie.
Podsumowanie.
Ciekawa książka, którą polecam każdemu. Jeśli chcecie właśnie oswoić nieco psychiatrię, sami się boicie, albo chcielibyście pomóc komuś – to ta książka trochę krzepi. To nie żaden poradnik, więc nie szukajcie tam gotowych rozwiązań, ale ociepla wizerunek psychiatrów, pokazuje drogi innych ludzi, często tak podobnych do tych, które sami znamy. Czytało się to naprawdę szybko i przyjemnie, autorka zadawała trafne pytania. Chociaż wydaje mi się, że mogła więcej, mogła pytać o jeszcze głębsze sprawy.
Autor: Ewa Pągowska
Tytuł: Psychiatrzy. Sekrety polskich
gabinetów
Wydawnictwo: Znak
Moja ocena: 4,5/5.
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu.