Nie wiem czy pamiętacie, ale oszalałam na punkcie Słodkich kłamstw. Moim zdaniem to naprawdę dobry kryminał, więc z radością sięgnęłam po Z zimnym sercem. I chociaż ta książka również mi się podobała, to zdecydowanie nie tak bardzo jak poprzednia.
Cat Kinsella znów na tropie.
Cat, ukrywając swój związek z Aidenem, bratem ofiary ze swojej poprzedniej sprawy próbuje nie zaplątać się w sieć kłamstw w pracy i utrzymać dobre relacje z ojcem. Rzuca się więc znowu w wir obowiązków. Tym razem ofiarą jest zamordowana młoda Australijka, a podejrzanym arogancki i narcystyczny mężczyzna, którego Cat już wcześniej spotkała. I nie było to do końca miłe spotkanie.
Trochę za dużo tutaj prywaty.
Początkowo trochę się nudziłam – śledztwo, chociaż pojawia się od pierwszej kartki jest trochę zepchnięte na bok przez życie prywatne Cat. Jest ono ciekawe przez jej przeszłość, ale zajęło dobre kilka rozdziałów. Na szczęście nie rozpanoszyło się za bardzo i książka wróciła na dobre tory. I zaczęło się robić bardzo ciekawie.
Policja od razu założyła kto jest podejrzanym, ale szybko okazuje się, że w jego otoczeniu więcej jest niewiadomych niż sądzili. I wszystko nagle zaczyna się plątać. Kiedy już wydaje się, że wszyscy już wiedzą o co chodzi – bum, wszystko się rozsypuje. Mam wrażenie, że autorka lubi wodzić czytelnika za nos. Śledztwo opisane w książce jest prowadzone bardzo skrupulatnie, ciekawie, posuwa się cały czas do przodu, chociaż sprawa przez to gmatwa się jeszcze bardziej.
Autorka świetnie opisuje ludzi – mamy jak na dłoni widocznych wszystkich członków zespołu. Ciekawe jest też to, że to nie Cat gra pierwsze skrzypce, popełnia błędy, zachowuje się jak normalny człowiek (z przesadną dbałością o swoje kłamstwa niestety). Dzięki temu wszystko wydaje się realnie i nienaciągane.
Mimo tego wydaje mi się, że druga część jest po prostu słabsza. Może dlatego, ze nastawiłam się na coś równie ciekawego jak Słodkie kłamstwa. Nie oznacza to, że Z zimnym sercem mi się nie podobała – podobała, ale nie jest to ten sam zachwyt co przy poprzedniej książce.
Podsumowanie.
Cat powraca i znów trzyma poziom – ciekawe, pogmatwane śledztwo, logicznie prowadzone. Plastyczni, dobrze opisani bohaterowie i sprawa, która wyciągana na światło dzienne mieni się tysiącem różnych barw. Do samego końca nie wiedziałam kto jest mordercą, tak bardzo autorka lubi namieszać.
Autor: Caz Frear
Tytuł: Z zimnym sercem
Wydawnictwo: Czarna Owca
Moja ocena: 4/5.
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu.