Wyglądasz jak przez okno
  • Strona główna
  • O autorce
  • Kontakt
  • Współpraca
12 listopada 2017 przez Jola

Żniwiarz. Czerwone słońce.

Żniwiarz. Czerwone słońce.
12 listopada 2017 przez Jola

Po pierwszej części Żniwiarza Pauliny Hendel byłam rozczarowana, zawiedziona i rozgoryczona. Nie chciałam nawet myśleć, że przecież kupiłam od razu drugi tom i pewnie będę musiała go przeczytać. Z ciężkim sercem podjęłam się tego jednak i… uważam, że dobrze zrobiłam, że tego nie odłożyłam.

Uwaga, może zawierać spoilery!

Magda wraca na ziemię pod postacią żniwiarza. Jej zabita przez Pierwszego dusza błąkała się przez rok, aby wreszcie znaleźć ciało zamordowanej, pięknej dziewczyny. Zaskoczona wraca do Wiartołomu do swojego wujka i z nim rozpoczyna życie zabijając potwory z zaświatów. Musi jednak uporać się nie tylko z nową profesją, nieznanymi upiorami, słabościami ciała i psychiki poprzedniej właścicielki, ale również z własną śmiercią. Szybko okazuje się, że opanowanie tego wszystkiego wcale nie jest tak proste jak jej się poprzednio wydawało. Bycie żniwiarzem również nie jest taką dziecinną zabawą jak sądziła.

Nowe postaci na scenie.

W książce pojawia się kilku nowych, chociaż drugoplanowych bohaterów. Poznamy rządną rodowych sreber ciotkę Janinę i jej dwóch osiłkowatych wnuków i szaloną koleżankę Mateusza Klarę. Zdałam sobie przez to tylko sprawę, że świat w Wiartołomie jest jakiś taki pusty – mało osób kręci się po ulicach, prawie nic nie widzą, a nawi napadają tylko tych, którzy faktycznie w nich wierzą. Zdziwiłam się również, że kuzyni Magdy bardzo szybko przekonali swoją babcię, że rodzina Wojnów nie ukrywa dużej gotówki, a ona jakby prędko się z tym pogodziła, chociaż ponoć zawsze była taka rządna pieniędzy.

Tym razem autorka postarała się, aby pojawiło się więcej nawich, sposobów ich zabicia, a nawet problemów z pokonaniem. Już nie idzie żniwiarzom tak łatwo, nie wystarczy uderzenie szakłakiem przez głowę, albo prosty egzorcyzm. Magda w swoim nowym ciele nie jest od razu superbohaterką, która pokonuje wszystko bez przeszkód. Nie, ona tym razem jest prawidziwa – uczy się nowego ja, próbuje walczyć ze słabościami i strachem poprzedniej właścicielki. To ważne moim zdaniem, gdyż dodaje temu znacznej wiadygodności.

Dlaczego druga część jest lepsza od pierwszej?

Jeśli czytaliście recenzję poprzedniej części na pewno wiecie, że byłam rozczarowana. Magda była lekkomyślna, trochę szalona, jej relacja z Mateuszem sztywna i nieprawdziwa, upiory i inne potwory niczym dokazujące szczeniaki, a sposoby na ich zabicie zawsze takie same. W drugiej części autorka zadaje kłam tym zarzutom. Magda co prawda nadal jest lekkomyślna, ale nie uchodzi jej to na sucho – zawsze musi za to zapłacić. Jej relacja z Mateuszem nabiera innych kolorów, które wydają się prawdziwsze i lepsze. Mamy też dużo więcej upiorów, autorka wyjaśnia też więcej sposobów na ich zabicie, a odesłanie do Nawii nie jest już dziecinnie proste.

Zdecydowanie ta część bardziej się udała. Mamy tutaj więcej wierzeń słowiańskich, które miały być głównym atutem książki, więcej stworów rządnych krwi. Nie mogę niestety jednak nadal powiedzieć, że jest to genialna książka. Drugą część zdecydowanie czytało mi się przyjemniej, byłam bardziej ciekawa co słychać u bohaterów i jak to się skończy. Chociaż niestety zakończenie rozczarowało mnie, bo okazało się, że ci, którzy mieli być twardzielami okazali się miękcy. No coż, bywa i tak. Na szczęście jednak nie męczyłam się podczas czytania i w sumie jestem całkiem zadowolona.

Podsumowanie.

Druga część przebiła pierwszą i nawet sprawiła, że mam ochotę na trzecią (a po pierwszej wątpiłam, czy w ogóle sięgnę po drugą). Cieszę się, że tak się stało, ponieważ autorka skusiła mnie naprawdę dobrym pomysłem. Miejmy zatem nadzieję, że ostatnia część nie tylko powie nam do jakiego końca to wszystko zmierza, ale także przebije dwie poprzednie i będę mogła powiedzieć, że to naprawdę świetna lektura.

Autor: Paulina Hendel
Tytuł: Żniwiarz. Czerwone słońce
Wydawnictwo: Czwarta strona
Liczba stron: 431.

Poprzedni wpisCo książkoholik znajdzie na Netflixie?Następny wpis Wyzwolenie

Archiwa

  • Styczeń 2021
  • Grudzień 2020
  • Listopad 2020
  • Październik 2020
  • Wrzesień 2020
  • Sierpień 2020
  • Lipiec 2020
  • Czerwiec 2020
  • Maj 2020
  • Kwiecień 2020
  • Marzec 2020
  • Luty 2020
  • Styczeń 2020
  • Grudzień 2019
  • Listopad 2019
  • Październik 2019
  • Wrzesień 2019
  • Sierpień 2019
  • Lipiec 2019
  • Czerwiec 2019
  • Maj 2019
  • Marzec 2019
  • Luty 2019
  • Styczeń 2019
  • Grudzień 2018
  • Listopad 2018
  • Październik 2018
  • Wrzesień 2018
  • Sierpień 2018
  • Lipiec 2018
  • Czerwiec 2018
  • Maj 2018
  • Kwiecień 2018
  • Marzec 2018
  • Luty 2018
  • Styczeń 2018
  • Grudzień 2017
  • Listopad 2017
  • Październik 2017
  • Wrzesień 2017
  • Sierpień 2017
  • Lipiec 2017
  • Czerwiec 2017
  • Maj 2017
  • Kwiecień 2017
  • Marzec 2017
  • Luty 2017
  • Styczeń 2017

Instagram @jakprzezokno

Rife Wordpress Theme ♥ Proudly built by Apollo13