I (nie) żyli długo i szczęśliwie – Jennifer Wright
Seria Zrozum przynosi bardzo różne książki – mniej lub bardziej ciekawe. Z autorką Wright spotkaliśmy się przy okazji ich pierwszej publikacji. I wtedy nie bardzo jej popkulturowy i humorystyczny styl przypadły mi do gustu. Tym razem jednak do tematu zdecydowanie bardziej mi to pasowało, a książka okazała się być naprawdę ciekawą i dobrą lekturą.
Przepowiednia – Christoffer Carlsson
Kiedy widzę książki Wydawnictwa Czarna Owca z kryminalnej serii wietrzę dobrą lekturę. Muszę przyznać, że zawiodłam się naprawdę tylko kilka razy. I nie miało to miejsca przy okazji Przepowiedni. Jak dla mnie jest to przykład dobrego, skandynawskiego kryminału. Z ciekawą, trzymającą w lekkim napięciu fabułą, z krajobrazem i delikatnym przegadaniem, które wydaje mi się rysem charakterystycznym dla książek z tamtego rejonu. Jak dla mnie Przepowiednia była po prostu bardzo dobra.
Konkurenci się pani pozbyli – Jacek Galiński
Komedia kryminalna to nie jest mój gatunek. Pierwsza cześć o zgorzkniałej i mającej o sobie wysokie mniemanie staruszce nawet mi się nie podobała. Jednak potem przesłuchałam drugą i trzecią część to skusiłam się na czwartą. Podeszłam do tych książek nieco inaczej, skupiając się bardziej na satyrze, a charakterna Zofia Wilkońska nawet trochę przypadła mi do gustu, chociaż początkowo działa mi na nerwy okrutnie. Ostatecznie muszę przyznać, że to było całkiem całkiem.
Nieznajomi – C.L. Taylor
Postanowiłam przeczytać książkę, której autorka pojawia się dosyć często na rynku wydawniczym. Sięgnęłam więc po Nieznajomych rada, że opis mnie skusił, zainteresował i może będzie z tego coś super. Książka nie była najgorsza, ale nie jestem przekonana ani do niej, ani do autorki.
Książka o bąkach – Hannah Dreyer, Stine Dreyer
Nie wiem co mnie zwiodło do tej książki, ale skusiłam się. Bąki to naturalna, fizjologiczna sprawa, która często gęsto bywa kłopotliwa, wstydliwa i w ogóle. Postanowiłam zatem zobaczyć jak autorzy poskromią bestię.
Schronisko – Sam Lloyd
Zainteresowana opisem i przyciągnięta chwytem marketingowym odnoszącym się do Gambitu – postanowiłam przeczytać Schronisko. I muszę przyznać, że to był dobry thriller. Trzymający w napięciu, nieprzewidywalny i co najważniejsze – z zagadką, którą praktycznie do samego końca ciężko było rozgryźć.
Kosmos jest ze słów – Tomasz Genow
Postanowiłam sprawdzić coś nowego i postawiłam na eseje. Niestety, poczułam powrót do szkoły i nie spodobało mi się to bardzo. Nie byłam chętna na wczytywanie się w literackie dywagacje o słowach i stwierdzeniach. Nie lubię książek, które nie niosą historii i ta niestety nie niosła. Na pewno jej walory literackie były duże, ale kompletnie nie moja bajka. Ja jestem prosta baba, górnolotne dywagacje – nie dla mnie.
Dom samobójców – Charlie Donlea
Gdzieś mignęła mi zapowiedź Domu samobójców, spodobał mi się opis, więc zamówiłam. Na jednym Wieczorze z kryminałem padł również tytuł Uprowadzona tego samego autora. Przeczytałam ją i przepadłam, więc przystępując do czytania Domu samobójców wiedziałam, że będzie dobrze. I tak właśnie było.
Parafil – Bartek Rojny
Zaciekawił mnie opis, zaciekawiła okładka, zamówiłam, a tam… niezbyt przychylne opinie na goodreads. Jednak do książki podeszłam bez uprzedzeń i muszę przyznać, że Parafil najzwyczajniej w świecie mi się spodobał. Było ciekawie, mocno, w napięciu i bez przewidywalnego zakończenia w jednym dialogu. Jednym słowem: polecam!
Dywan z wkładką – Marta Kisiel
Jako fanka kryminałów chciałam wielokrotnie sprawdzić komedie kryminalne. I za każdym razem, również teraz mam takie przemyślenie, że ten rodzaj książek jest zwyczajnie dziecinny. Tak jakby poważny kryminał nie mógł być również komediowy. Nie jestem pewna, czy taki zabieg w ogóle byłby możliwy, ale mnie Dywan z wkładką nie do końca przekonał.