Kosmos jest ze słów – Tomasz Genow
Postanowiłam sprawdzić coś nowego i postawiłam na eseje. Niestety, poczułam powrót do szkoły i nie spodobało mi się to bardzo. Nie byłam chętna na wczytywanie się w literackie dywagacje o słowach i stwierdzeniach. Nie lubię książek, które nie niosą historii i ta niestety nie niosła. Na pewno jej walory literackie były duże, ale kompletnie nie moja bajka. Ja jestem prosta baba, górnolotne dywagacje – nie dla mnie.
Jak umieramy – Roland Schulz
Jako człowiek, który uwielbia kryminały i thrillery nie mogłam przejść obojętnie obok książki traktującej na temat śmierci. Liczyłam na biologiczne przedstawienie i trochę tego w tej książce było za mało, ale i tak przyjemnie spędziłam ten czas i nie żałuję. Autor ma dryg do pisania, więc książkę przeczytałam w ekspresowym tempie.
Na własnej skórze – Paulina Łopatniuk
Książki z serii Zrozum są bardzo nierówne – niektóre świetne, inne przeciętne, czasem zbyt naukowe. Jednak Na własnej skórze. Mała książka o wielkim narządzie spodobała mi się bardzo. Ciekawa, napisana dla laika bardzo przystępnie, z nieco czarnym humorem charakterystycznym dla patologa. Do mnie ta książka przemówiła i chociaż styl autorki jest dosyć specyficzny i na początku trzeba się do niego trochę przyzwyczaić to potem już idzie świetnie.
Psychiatrzy. Sekrety polskich gabinetów – Ewa Pągowska
Temat jak najbardziej dla mnie – lubię medycynę, a ostatnio psychologią i psychiatrią interesowałam się więcej. Liczyłam, że poznam trochę kulisy pracy polskich psychiatrów i mimo, że mogło by tego być zdecydowanie więcej to jednak jestem zadowolona z lektury. Było ciekawie, z pasją, przyjemnie napisane, a kartki same uciekały. Książka w formie wywiadów z najbardziej znanymi psychiatrami.
Trucking grill – Iwona Blecharczyk
Nietypowy temat kobiety za kierownicą ciężarówki, pomyślałam, że będzie ciekawie, coś innego niż zwykle czytam. I muszę przyznać, że to była naprawdę bardzo ciekawa i fajnie napisana książka, którą czytało się ekspresowo. Całość dopełniały zdjęcia z podróży autorki i fajna szata graficzna. To była bardzo przyjemna lektura, która zostanie długo w mojej pamięci.
Wojna o szczepionki – Brian Deer
Ruch antyszczepionkowy jest zdecydowanie coraz silniejszy. Chciałam dowiedzieć się co za tym stoi, bo sama nigdy nie zgłębiałam tego tematu. Poznać kulisy tej wojny i racje obu podejść. Książka okazała się bardzo ciekawa, mocno rozubudowana, ale też troszeczkę tendencyjna. I mimo, że jestem za szczepionkami, a książka opowiadała niechlubną historię ruchu antyszczepionkowego, to odniosłam wrażenie, że autor nie był bezstronny.
Czego oczy nie widzą. Jak wzrok kształtuje nasze myśli – Richard Masland
Seria Zrozum od Wydawnictwa poznańskiego jest już coraz bardziej rozpoznawalna. Uczy, daje ogląd na bardzo wiele naukowych spraw, jednocześnie będąc prosta do przyswojenia. Liczyłam, że książka o wzroku będzie dokładnie taka sama, ale niestety się przeliczyłam. Tym razem dostałam bardziej naukową niż popularną książkę, która napełniona była mnóstwem teorii, trudnego języka, skomplikowanych procesów. Nie była to książka o którą oparłby się student medycyny, ale laik nie zrozumiał wszystkiego. Mimo to bawiłam się całkiem nieźle, bo autor pisał w sposób wręcz hipnotyczny.
Śmiech ma po matce. Tajemnice genów – Carl Zimmer
Uwielbiałam w szkole genetykę – wszystkie krzyżówki genetyczne, informacje o groszkach, na których badano na samym początku kwestie dziedziczenia. Dlatego wiedziałam, że musze przeczytać Śmiech ma po matce. I muszę przyznać, że to była bardzo dobra książka, która dała mi mnóstwo nowych informacji, ale gdybym była takim całkowitym laikiem, to byłoby kilka kwestii, o których musiałabym doczytać. Ale naprawdę tylko kilka.
Pies – Jakub Gończyk
O prawdziwej pracy policji w Polsce nie wiem praktycznie nic. Widzę ją na ulicach, słyszę opinie w mediach i od znanych mi osób i mam jakieś tam zdanie na ich temat wyrobione. Podglądam w serialach i w filmach. I chociaż podejrzewam jak jest naprawdę, to dobrze było to usłyszeć od kogoś, kto zdaje sobie sprawię, że policję nazywa się psami, głównie z powodu braku szacunku do tej profesji.
Motyw ukryty. Zbrodnie, sprawcy i ofiary. Z archiwum profilera – Bogdan Lach, Katarzyna Bonda
Zawód profilera jest nieco owiany tajemnicą, szary człowiek nie do końca wie czym taka osoba się zajmuje. Jeden z najlepszych polskich profilerów opowiada więc o sprawach, które prowadził. A to zdecydowanie coś, co mnie interesuje. W końcu profilerzy są często bohaterami wielu kryminałów, więc poznanie ich pracy od podszewki moim zdaniem jest naprawdę świetne. Przyznam szczerze, że trochę obawiałam się Bondy w tym wszystkim, ale jej wkład w książkę jest dokładnie taki, jaki powinien być – pozwoliła całkowicie błyszczeć profilerowi i oddaje mu głos.