Tak zwana pompa funebris interesowała mnie odkąd pamiętam. Nawet moja praca magisterska o obyczajach dworskich w czasach saskich dotyczyła również dawnego, sarmackiego pogrzebu organizowanego z przepychem. A jak to wygląda teraz? Z czym się mierzy branża pogrzebowa? Już coś niecoś kiedyś słyszałam, ale chciałam więcej. I ta książka mimo, że porusza naprawdę bardzo dużo tematów to zdecydowanie pozostawia również niedosyt – o którym zresztą sama pisze.
Branża pogrzebowa.
Jak wygląda kwestia pochówku zmarłego? Jak wygląda balsamowanie zwłok, przygotowywanie ich do pogrzebu, sam pochówek? Czy może być on prowadzony wyłącznie przez księdza? A co z nadużyciami? Czy się zdarzają, jak często? Co na to prawo polskie? Te i o wiele więcej pytań zostają przez autorkę książki zadane odpowiednim osobom z branży pogrzebowej, bardzo zamkniętego środowiska, do którego jednak wejść może każdy. Paradoks? Niekoniecznie.
Autorka nie wyczerpała tematu.
Zdecydowanie tego nie zrobiła, ale jak sama pisze – to tylko początek, zachęcenie do zgłębienia tematu. Było to i dobre i złe, bo faktycznie rozbudziło moją ciekawość, ale z drugiej strony skoro autorka zaczęła już drążyć temat, to czy człowiek robiący to tylko dla swojej własnej ciekawości byłby aż tak zdeterminowany, aby dotrzeć do tych wszystkich informacji? Zwłaszcza, że nie było to takie proste.
Autorka nie boi się trudnych pytań, nie boi się również rozmawiać o śmierci. Jej rozmówcy również nie mają tego strachu, fascynuje ich ta praca i opowiadają o niej z pasją. Wspominają również o swoich doświadczeniach ze strony społeczeństwa – przyjaciół, rodziny i zupełnie nieznajomych ludzi. Zebrana została naprawdę spora baza zagadnień do poruszenia: od przygotowania zwłok, domów pogrzebowych, osób, które w nich pracują, przez pochówek, formalności, aż do nadużyć i luk prawnych. To wszystko składa się na całkiem kompletny, chociaż niewypełniony obraz całości o branży pogrzebowej. Dodatkowym atutem moim zdaniem jest to, że jest to grunt polski, przez co najzwyczajniej w świecie jest łatwiej wszystko zrozumieć i odnieść to jakoś.
W książce znajdziemy wprowadzenie do tematu popełnione przez autorkę oraz rozmowy z naprawdę całą masą ludzi – włascicieli i pracowniców domów pogrzzebowych, balsamistów, osób zajmujących się malowaniem i ubieraniem zwłok, celebransów i wielu innych, o których roli zapewne nigdy nawet nie słyszeliście. Obalanych jest również bardzo wiele mitów takich jak nadużywanie alkoholu.
Moim zdaniem autorka popełniła dobrą książkę, która jest trochę wstępem. Szkoda, bo liczyłam na naprawdę poważne kompendium wiedzy, a jest to po prostu trochę skrócony przewodnik. Mimo to nie nudziłam się ani przez chwilę, byłam zaciekawiona aż do samego końca, a o wielu tematach nie miałam zielonego pojęcia.
Podsumowanie.
Dobra, chociaż niosąca niedosyt książka o temacie, którego Polacy się boją. Poruszyła bardzo wiele tematów, autorka przeprowadziła wywiady z mnóstwem osób, które w branży są już ileś lat i nie tylko znają się na swojej robocie, ale również ją po prostu lubią. Opowiadają o realiach polskiego prawa, przedsiębiorstwa, społeczeństwa, podejścia do śmierci. Szkoda, że było tak krótko, ale cieszę się z lektury.
Autor: Małgorzata Węglarz
Tytuł: Wszystko, co powinieneś wiedzieć, zanim umrzesz. Tajemnice branży pogrzebowej
Wydawnictwo: Muza
Moja ocena: 4/5
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu.