Nie przepadam za powieściami obyczajowymi, ale za to kocham wszystko, co związane z medycyną. Uwielbiam tego typu książki, chociaż czytam ich ostatnio zdecydowanie za mało. Sądziłam, że Uczniowie Hipokratesa mogą być ciekawym połączeniem, ale nie byłam przekonana, że udanym. A jednak mile się zaskoczyłam i to była naprawdę przyjemna lektura.
Doktor Bogumił z nizin.
Bogumił Korzyński ma dosyć burzliwą przeszłość. Dzięki spadkowi po ciotce mógł rozpocząć studia medyczne i wżeniony w dobrą, majętną rodzinę pędzi przyjemne życie u boku kochającej żony i córek. Chce jednak czegoś więcej i rozpoczyna praktykę w szpitalu. Pod okiem najlepszych warszawskich lekarzy chorób wewnętrznych stara się pomóc ludziom, poszerzać swoją wiedzę i nie dopuścić, aby jego sekrety wyszły na jaw.
Powieść obyczajowa i wątki medyczne.
To była bardzo przyjemna lektura. Mimo, że trochę nie w moim stylu, to jednak byłam całkiem zadowolona. Przede wszystkim to opowieść o doktorze Bogumile, którego przeszłość nie pozwala czytelnikowi się nudzić. Cały czas coś się dzieje, a do tego między rozdziałami pojawiają się historie lekarzy, którzy przeprowadzali rewolucje w medycynie (albo próbowali przeprowadzić, ale wiadomo jak to z tym bywa). Myślałam, że wątki medyczne w tej książce będą podpuchą, ale nie – pojawiło się ich w samej powieści całkiem sporo, do tego te przeplatane rozdziały, co naprawdę pozytywnie mnie zaskoczyło.
Autorka zadbała, aby powieść dobrze oddawała klimat drugiej połowy XIX wieku. Warszawa pod rosyjskim zaborem, kawałek Krakowa pod austriackim. Czuć to w relacjach społecznych, konwenansach, poziomie na jakim jest medycyna i dialogach. Wszystko jest dopasowane, przez co ma się wrażenie, że jest się całym w tej epoce. Autorka ma lekkie, bardzo przyjemne pióro, więc jeśli szukacie czegoś dobrego, a zarazem przyjemnego, to na pewno ta książka Was nie zawiedzie.
Przyznam szczerze, że nie znam innych książek Grabowskiej, więc nie wiedziałam trochę na co się nastawiać. Jednak skuszona wizją jakiś medycznych wątków sięgnęłam po książkę. Nie było tego jakoś spektakularnie dużo, ale nie spodziewałam się zasypu informacji tak jak u Thorwalda. Mimo wszystko jednak było tego tak akurat w punkt jak na powieść obyczajową. Była to dobra rozrywka, nieco wiedzy i książka dobrze osadzona w klimacie epoki, w której została umieszczona.
Trochę denerwował mnie główny bohater. Jego przeszłość nie była zbyt przejrzysta dla innych, a on z minuty na minutę coraz bardziej tracił w moich oczach. Czasem robił coś, co sprawiało, że znowu wracał do moich łask, ale nie na długo. Dzięki temu jednak było barwnie, a nie nudno.
Podsumownie.
Przyzwoita powieść obyczajowa z wątkiem medycznym. Nie ma czasu się znudzić, książka dobrze osadzona w epoce – dopasowane dialogi, społeczne konwenanse, troszkę polityki. Lektura sama płynie, autorka zadbała, aby czytelnik dobrze się poczuł bohaterami. Polecam.
Autor: Ałbena Grabowska
Tytuł: Uczniowie Hipokratesa. Doktor Bogumił (tom 1)
Wydawnictwo: Marginesy
Moja ocena: 4/5.
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu.